Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2013, Październik1 - 0
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj2 - 0
- 2012, Sierpień5 - 2
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- DST 120.00km
- Teren 120.00km
- Czas 07:28
- VAVG 16.07km/h
- Sprzęt Xeed C3
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Adventure 2014
Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 21.10.2014 | Komentarze 0
To był udany wypad na etapówke w góry gdzie nigdy wcześniej nie brałem uziału w tego typu imprezach wielodniowych.Pomysł narodził sie w maju więc dużo czasu na przygotowanie nie było.Plusem było to że ośmioosobowa grupa kolegów jechała z Grudziądza do której dołączyłem i wpólnie zorganizowała dojazd i noclegi.
Trasa Bike Adventure 2014 to cztery dni ścigania gdzie każdy etap to ok. 30 km pedałowania po ciekawych górskich szlakach, na których można się przyzwoicie zmęczyć ale również cieszyć się jazdą po najciekawszych szlakach Karkonoszy i Gór Izerskich.Pierwszego dnia zmagań ścigaliśmy się w okolicach Michałowic i Szklarskiej Poręby, do przejechania było 30km i 1000 m przewyższenia.
Drugi etap to Góry Izerskie z Rozdrożem Izerskim i Rezerwatem Krokusy w Górzyńcu. Było trochę łatwiej niż pierwszego dnia ale również ciekawie z finałowym zjazdem od Zakrętu Śmierci, który podniósł poziom adrenaliny.
Trzeci dzień to powrót w Karkonosze i najtrudniejszy etap całego wyścigu, z wjazdem na słynne Dwa Mosty. Etap wymagający ale dający radość z jazdy .
Finałowy dzień to Izery i Grzbiet Kamieniecki, z singlami na Jastrzębcu i ciekawym zjazdem z Bobrowych Skał
Na mecie ostatniego etapu czekały medale za ukończenie wszystkich czterech etapów.

Piechowice 2014 © gawer

Szybki szuter © gawer

Bike Adventure © gawer

Bike Adventure © gawer

Bike Adventure 2014 © gawer

Pogoń za Tomkiem © gawer

Od lewej Rafał na podium w generalce © gawer

Gratulacje dla lidera © gawer

Kolejny etap B.A © gawer

III Etap Bike Adventure © gawer

II Etap B.A © gawer

Piechowice © gawer

IV EtapBike Adventure © gawer

Spacer po trasie © gawer

...w końcu Wojtas mnie ustrzelił © gawer

..I pod górke © gawer

Dojechany © gawer

A jak pozowane musi być © gawer

W oczekiwaniu na wyniki © gawer

Pozdrowienia dla Tomka z Calgary © gawer

Blachy © gawer
- DST 46.00km
- Teren 46.00km
- Czas 02:46
- VAVG 16.63km/h
- Sprzęt Xeed C3
- Aktywność Jazda na rowerze
Lisie kąty
Czwartek, 17 kwietnia 2014 · dodano: 23.04.2014 | Komentarze 0
- DST 180.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
W okolicach Częstochowy
Poniedziałek, 21 października 2013 · dodano: 02.01.2014 | Komentarze 0
Przy okazji wyjazdy na szkolenie postanowiłem spakować rower do auta i pokręcić po Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej.Pogoda jak na koniec października była super więc po zajęciach przez trzy kolejne dni postanowiłem objechać okolice Częstochowy.W sumie zrobiłem 180 km i pozwoliło mi to na poznanie terenów Jury. Zamek w Olsztynie
© gawer

Udało się podjechać i zjechać z ruin © gawer

Sokole Góry© gawer

Rezerwat Sokole Góry© gawer

Kamieniołom Rudniki© gawer

Rudniki i niezła alternatywa© gawer

Na zamku w Olsztynie© gawer

Nieczynny kamieniołom© gawer

Olsztyn widok z zamku© gawer

Na terenie Sokolich gór© gawer

Jezioro Porajskie© gawer
- DST 90.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyskok Tleń-Grudziądz-Tleń
Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 02.01.2014 | Komentarze 0
Jednodniowy wyjazd do Tlenia i z powrotem z Sebą,Wołkiem i DamianemLeśna droga do Tlenia
© gawer
...którędy teraz..?
© gawer
Przy Wdzie w Tleniu
© gawer
W drodze do Jeziora Poaseczno
© gawer
W tle pozostałości po wichurze w Borach Tucholskich
© gawer
..i ochłoda w Jeziorze Piaseczno
© gawer
Kąpiel w jeziorze o I klasie czystości
© gawer
Bory Tucholskie
© gawerPo obiadku czas na powrót
© gawer
- DST 90.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Urlopowo
Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 02.01.2014 | Komentarze 0
Wyjazd na urlop zakładał że opcji będzie rowerowanie po okolicach Białki Tatrzańskiej i tak po pieszych szlakach wsiadałem na rower i objeżdżałem ciekawe tereny.Wjeżdżając kolejką na Kotelnice Białczańską postanowiłem wjechać też rowerem....Kolejnego dnia wybrałem się z synem w foteliku i żoną do Zakopanego przez Poronin i z powrotem przez Murzasichle.Kotelnica
© gawer
Podjazd pod Kotelnice
© gawerW trawie
© gawer
W trawce mała kolorowa
© gawerPrawie na górze
© gawerTrasa z Jurgowa na Jaworzyne Tatrzańską
© gawer
Grad na koniec wycieczki
© gawer
Maseczka z błotka
© gawer
...i do domu
© gawer
- DST 101.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Budapeszt-Grudziądz 2013 dzień 1
Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 0
Dnia 5 czerwca o godz.6 rano rozpoczynamy naszą wyprawę. Z Okęcia wylecieliśmy do Budapesztu ,tam skręcamy rowery i w drogę .Przejechaliśmy Węgry,Słowację i wjechaliśmy do Polski od strony Łysej Polany.Noclegi spędziliśmy w namiotach i strażnicach w Polsce, które odwiedziliśmy.Charakter naszej wyprawy był szczególny mianowicie chcemy poprzez nasz wyjazd zebrać fundusze na leczenie i rehabilitację czteroletniej Wiktorii.Jest to córka naszego kolegi ratownika medycznego z którym często współdziałamy podczas akcji ratowniczych.Cierpi ona na padaczkę lekooporną która jest trudna w leczeniu.Pomagają turnusy rehabilitacyjne lecz każdy z nich kosztuje 5000 pln. NFZ refunduje jeden rocznie a potrzeba jest bynajmniej 6 rocznie.Wstępując do Jednostek Państwowej Straży Pożarnej (odwiedziliśmy ponad 25) zachęcaliśmy kolegów po fachu do zasilenia konta Wiktorii w Fundacji do której należy.Nasza wyprawa trwała 9 dni przy bardzo zmiennej pogodzie.Przejechaliśmy 1045 km i wjechaliśmy na wys. 1175 m.n.p.m. i max prędkość z góry z sakwami to 67 km/h. Szału może nie ma ale dało się odczuć.Ile udało się zebrać pieniędzy? To się okaże po wszystkich wpłatach.ale wiemy jedno że wszyscy wyrazili chęć pomocy.Poniżej foto ulotki na której są informacje o Wiki i nadal otwarte konto.Informacja o Wiki
© gawerWiktoria Stefan to dla niej poświęcona była ta wyprawa
© gawerWiki w trakcie rehabilitacji
© gawer
Na lotnisko bezpiecznie dowiózł nas Bartek WIELKIE DZIĘKI POZDRAWIAMY.
Rowery spakowane w kartonach rozkręcone i bez powietrza w kołach czekamy na odprawe.
A oto fotorelacji z wyprawy.Nasz transport,oby doleciały rowery
© gawer
Po godzinie lotu i skręceniu rowerów wyruszyliśmy w drogę powrotną...Z Wołkiem w centrum Budapesztu
© gawerBudapeszt i Krzysztof z przyzwyczajenia na pasie dla autobusów
© gawerBudapeszt a za nami wysoki stan Dunaju
© gawerPożegnanie z Budapesztem
© gawerDrogowskaz na Salgotarian do którego mieliśmy dotrzeć 1 dnia
© gawer
Po ulewach jakie nas dopadły nasz plan runął w gruzach zakładaliśmy ze dojedziemy do Salgotarjan a zakończyliśmy dzień ok 15 km przed Paszto.Pierwszy nocleg na dziko gdzieś przed Paszto
© gawer
Próbowaliśmy się dopytać gdzie można legalnie rozbić namiot ale ich język jest strasznie niezrozumiały i niestety pozostało nam spać w kniejach.
Poniżej link do mapki z trasy.
/8940374
- DST 127.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Budapeszt-Grudziądz dzień 2.
Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 0
Po przebudzeniu ok 6:45 ujrzeliśmy zawilgocony namiot i nasze obozowisko w błocie,rozprostowanie kości toaleta poranna i przygotowanie posiłku.Poranne przygotowanie śniadania
© gawerGolenie w terenie
© gawer
W trasie na Salgotarjan..Jeszcze nie pada© gawer

Rozmówki węgierskie zakupione w Polsce się nie przydały© gawer

Przerwa w trasie ,Krzysztof rozmyśla© gawer

Na przystanku, chwila na telefon do rodziny© gawer

Dojechaliśmy do Salgotarian© gawer
Przez niesprzyjającą pogodę mamy już opóźnienie mieliśmy właśnie tu nocować gdzie jest pole namiotowe i jezioro niestety nie wyszło
Szybki posiłek na stacji przy markecie i ruszamy w trase.

Zakupy w węgierskim markecie i nawet niedrogo© gawer

Granica węgiersko słowacka© gawer

Wjeżdżamy do Słowacji tu się raczej dogadamy© gawer

Zaczynają się ukazywać pagórki© gawer

Pierwszy raz przypiekły mięśnie© gawer

Kolejna ulewa już wiemy że nie dotrzemy do Vernaru gdzie mieliśmy nocować© gawer
Mamy zamiar zatrzymać się w miejscowości Hnuśta tam woleliśmy nie ryzykować i nie spać na dziko z uwagi na nieciekawe towarzystwo i wybraliśmy Hotel robotniczy.32 euro 3 osoby i rowery.

Hotel robotniczy lata osiemdziesiąte© gawer
Poniżej mapka z trasy
/8940374
- DST 93.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Budapeszt-Grudziądz dzień trzeci.
Środa, 5 czerwca 2013 · dodano: 22.06.2013 | Komentarze 0
Dzień trzeci naszej wyprawy zapowiadał się dobrze niebo błękitne ciepło aż chce sie jechać.Wyruszyliśmy z Hnuśty w kierunku na Murań potem Telgart Vernar i na Poprad.Jedziemy z Hnuśta na Murań
© gawerZaczyna się robić pod górkę
© gawerW drodze na Murańską Hute
© gawerPrzerwa w 10 km podjeździe.Teraz Polska!
© gawerSpokojnie jeszcze trochę i z górki
© gawerNieprzyjemny znak
© gawer....weź mnie wkurzaj podjedziemy
© gawerOdrobinę wody dla ochłody
© gawerTrasa widokowa polecam widoki
© gawerWołek na spokojnie
© gawerKilka rad od słowackich gospodarzy
© gawerCiekawa zabudowa
© gawer.....w którą stronę..? W tle Słowacka remiza OSP
© gawerDroga na Poprad
© gawerPoprad
© gawer
Tu zatrzymaliśmy się na chwilkę zrobić zakupy i rozeznać temat gdzie za miastem się najlepiej rozbić.Ruszyliśmy na Vielką Lomnice ,a namiot rozstawiliśmy na polanie przy potoku w Tatrzańskiej Lomnicy .Namiot na polanie- miejsce idealne potok i widok na góry
© gawerSzybka kąpiel w potoku
© gawer
Dodam na koniec że woda nie była za ciepła.No i dobranoc
© gawer
Poniżej mapka z trasy
/8940374
- DST 86.00km
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Budapeszt-Grudziądz 2013 dzień czwarty
Wtorek, 4 czerwca 2013 · dodano: 22.06.2013 | Komentarze 0
Po nocy przy szumie strumyka poranny widok z namiotu dodał kopa na dalszą jazdę.Widok z namiotu
© gawer20 metrów od namiotu.Kontakt z naturą w 100%
© gawerSzkoda że nie mamy czasu tam wjechać
© gawerŚniadanko smakuje
© gawerApetyt dopisuje
© gawerPorządek musi być
© gawer
Śniadanie,kawka,toaleta poranna i lecimy dalej.Humory dopisują
© gawerŹdiar przed nami i zmiana pogody
© gawerDeszczyk
© gawerDobry piesek
© gawerUwaga kamyki
© gawerWreszcie Polska
© gawer
Wybraliśmy trasę przez łysa Polanę z uwagi na widoki.Pierwszy kapeć
© gawer
Po kilku kilometrach wskutek tarcia opony o klocek u Krzysztofa nastąpił wystrzał.Do najbliższego sklepu kilkadziesiąt kilometrów, dętki były a opony zapasowej nie mieliśmy.Przetarta opona
© gawer
Zrobiliśmy podkładkę z kawałka gumy i przykleiliśmy od wewnątrz, napompowana dętka docisnęła łatkę i pomogło.Dojechaliśmy do Bukowiny Tatrzańskiej....podjechałem
© gawer..jest satysfakcja
© gawer
Za nami pozostał podjazd na wys.ok 1175m.n.p.m.Chwila wytchnienia
© gawerOstatnie foto gór
© gawerGóry już nami
© gawerJest już nowa opona
© gawer
W Bukowinie udało się kupić nowa oponę teraz śmiało można śmigać do Rabki.Jedzie welisko
© gawer
Mapka z trasy poniżej
/8940374
- DST 131.00km
- VMAX 67.09km/h
- Sprzęt Cube LTD TEAM
- Aktywność Jazda na rowerze
Budapeszt-Grudziądz piąty dzień
Poniedziałek, 3 czerwca 2013 · dodano: 22.06.2013 | Komentarze 0
Po noclegu w Jednostce Ratowniczo Gaśniczej w Rabce rozpoczęliśmy swą misje zachęcania kolegów strażaków do poparcia naszej akcji dla której to własnie wyznaczyliśmy sobie cel naszej wyprawy - wyrazili chęć pomocy.Dzięki za nocleg my natomiast lecimy dalej.W drodze na Kraków
© gawerRobi się płasko i jest zadowolenie
© gawer
Wybraliśmy sobie drogę przez Wieliczkę i dzięki temu po trasie bujnąłem się z górki 67km/h była frajda.Jest rekord z sakwami
© gawerKraków
© gawer
...i tak droga zleciała że znaleźliśmy się w Krakowie.Odiwedziliśmy tam cztery jednostkiKolejny punkt zaliczony
© gawerAle głowa
© gawer
Pamiątkowe foto na rynku,obiadzik i uciekamy z tego zatłoczonego miasta.Biedne koniki
© gawerW ostatniej JRG w Krakowie
© gawer
Chwila przerwy i jedziemy do Wolbromia.U kolegów w Wolbromiu
© gawer
Po ostrym tempie zdążyliśmy przed samą ulewą wjechać na teren jednostki gdzie zostaliśmy gorąco przyjęci i spędziliśmy tam noc.Wolbrom dołączył do naszej akcji-super.
Mapka poniżej
/8940374
/8940374